Przygotowania do wyjazdu i efekty odchudzania

Witajcie Kochani!

 

Nadszedł czas przygotowań do wyczekiwanego wyjazdu. W sumie z rezerwacją czekaliśmy do ostatniej chwili ale tak to już z nami jest, zawsze zwlekamy z podjęciem ostatecznej decyzji bo wszystko ma swoje plusy i minusy, a wiadomo, że z wakacji chce się mieć jak najlepsze wspomnienia i jak najmniej zmartwień oraz niedogodności.

 

Finalnie wybraliśmy tygodniowy wyjazd w Bieszczady. Znaleźliśmy przyjemny pensjonat na uboczu, ale w sprzyjającej  lokalizacji, bo jest położony na dość płaskim terenie, więc nie muszę się martwić o swoją kondycję i ewentualne problemy z dojazdem do miejsca zakwaterowania.  W sumie poszliśmy na łatwiznę i wybraliśmy opcję z wyżywieniem. Ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę to spędzanie czasu w kuchni, co prawda uwielbiam gotować, ale wakacje to czas odskoczni od codzienności więc i ten element wyeliminowaliśmy J Poza tym, podobno jest tam pyszne lokalne jedzonko i chętnie się o tym przekonamy J Ale powiem Wam, że teraz martwię się troszkę o pogodę, na ten moment prognozy nie są sprzyjające i zapowiadają deszcze…Grzesiek już nam wyznacza plan podróży, dużo czyta na temat atrakcji w Bieszczadach oraz miejsc wartych zobaczenia i ma już pełen grafik, ale żeby wszystkie miejsca odhaczyć potrzebna jest ładna pogoda, a ja trochę się o to martwię, że plany mogą się posypać. Grzesiek mówi, żebym nie panikowała bo pogodę w Polsce ciężko przewidzieć i może się zmieniać z minuty na minutę więc troszkę mnie to uspokaja, ale wiadomo, że dużo zależy od pogody i zawsze się o tym myśli. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po naszej myśli J

 

Teraz jest u nas jakieś szaleństwo zakupów, bo nie mieliśmy nic co przydałoby się w górskie wędrówki, wiec musimy kupić, buty, wygodne nieprzemakalne ubrania jakieś plecaki itp. więc codziennie po pracy a to stacjonarnie a to w Internecie szukamy kolejnych niezbędnych rzeczy i odhaczamy kolejne punkty w listy „do kupienia”. W sumie już mało co zostało na tej liście więc niebawem będziemy gotowi. Powiem Wam, że podczas zakupów czekała mnie miła niespodzianka…niby widzę po ubraniach, że zrobiły się za duże, ale gdy okazało się, że noszę teraz ubrania o 2 rozmiary mniejsze byłam bardzo miło zaskoczona, wiecie jakie to dla nas kobiet ważne gdy na metce widzimy mniejszy numerek J Może się to wydawać dziwne, że nie wiedziałam, że moje urania są do wymiany, ale ponieważ nadal pracuje z domu, nie było nawet okazji przeglądania szafy, a na zakupach ubraniowych to nawet nie pamiętam kiedy byłam J

 

A jak już jesteśmy przy temacie mojej sylwetki to powiem Wam, że już schudłam 9 kg przez ostatnie 3 miesiące wiec do mojego celu został kilogram, ale ponieważ tak dobrze mi idzie, postanowiłam, że postaram się zrzucić więcej niż planowałam. Zobaczymy jak to się potoczy, ale odkąd stosuje tabletki na odchudzane Slimperfect, o których już nie raz Wam pisałam, odchudzanie nie jest już dla mnie jakimś wielkim wyzwaniem. Moim głównym problemem był nadmierny apetyt i ciągłe podjadanie, a teraz gdy mój apetyt jest mniejszy i nawet nie myślę o podjadaniu to cały ten proces jest dla mnie łatwiejszy. Jestem przekonana, że zawdzięczam to tabletkom tym bardziej, że mój metabolizm też się polepszył. Ponadto spacery też pewnie odgrywają w tym przypadku ważną rolę, ponieważ na stałe zagościły w moim życiu i powiem Wam, że nawet nie wiedziałam, że mieszkam w takiej pięknej okolicy, a ponieważ za każdym razem obieramy inną trasę to mogłam poznać nowe miejsca. A widok pięknej zielonej natury dodaje mi dużo energii więc same plusy tego spacerowania J A jak tam Wasze postępy w odchudzaniu? J

 

Pozdrawiam,

Beata


Komentarze